KWESTIA INKULTURACJI

Pan Jezus nakazał swoim uczniom nauczanie wszystkich narodów oraz zlecił udzielanie chrztu tym, którzy przyjmują wiarę. Początki Kościoła związane są z działalnością misyjną apostołów i ich następców. Środowiska kulturowe, w których przyszło im ewangelizować, stawały się punktem wyjścia do realizacji nakazu Pana Jezusa. Ten „młody Kościół” musiał się spotkać z kulturą judaizmu, hellenizmu, Cesarstwa Rzymskiego, a w końcu dotrzeć do kultury galijsko-germańskiej. Nowe wyzwania niosły ze sobą wyprawy misyjne na Daleki Wschód, zmiany geopolityczne ówczesnego świata oraz odkrycie Ameryki i jej chrystianizacja. Spotkanie orędzia Jezusa z innymi kulturami owocowało coraz szerszą rzeszą Jego wyznawców, ale jednocześnie pojawiali się przeciwnicy, przez co głoszenie Dobrej Nowiny nabrało bardziej wyrazistych zasad włączanych do doktryny Kościoła. Kwestię wcielania Ewangelii w różne kultury i wprowadzania odmiennych kulturowo narodów do wspólnoty Kościoła podjął w encyklice Redemptoris missio, poświęconej działalności misyjnej Kościoła, Jan Paweł II. Encyklika misyjna to przekaz rozumienia inkulturacji przez Jana Pawła II.

 

Inkulturacja Kościoła w kultury narodów

 

Jan Paweł II wskazuje, iż Kościół, prowadząc działalność misyjną wśród narodów, spotyka różne kultury i zostaje wciągnięty w proces inkulturacji[1]. Proces ten jest charakterystyczny dla całej jego drogi dziejowej[2]. Włączanie Kościoła w kultury narodów wymaga długiego czasu i „oznacza wewnętrzne przekształcenie autentycznych wartości kulturowych przez ich integrację w chrześcijaństwie i zakorzenienie chrześcijaństwa w różnych kulturach”. Możemy mówić o inkulturacji ad extra i ad intra. Pierwsza wskazuje na wpływ, jaki wywiera ewangelizacja na kulturę ludzi, którzy przyjmują Ewangelię, druga – na wpływ ewangelizacji w życie Kościoła i jest wynikiem obecności Kościoła w obrębie nowej kultury. Inkulturacja odnosi się do istotnej obecności chrześcijańskiego doświadczenia w kulturze ludzi, wśród których Kościół zapuszcza korzenie. Ta jedyna w swoim rodzaju obecność realizuje się w procesie dialogu, w którym wspólnota chrześcijańska przyjmuje wartości ludzi miejscowych, rozwija je w sensie prawdziwie chrześcijańskim i wprowadza do bardziej uniwersalnej komunii. Proces ten wyraża przesłanie i rzeczywistość, której znakiem obecności jest Kościół[3].

Ewangelizowanie nie oznacza burzenia zastanych wartości, eliminowania ich czy zastępowania nowymi elementami, lecz jest procesem oczyszczania kultury z błędów i zła. Ewangelizacja uzupełnia i udoskonala zastane kultury wartościami chrześcijańskimi. Poprzez inkulturację – wskazuje Papież – Kościół wciela Ewangelię w różne kultury i jednocześnie wprowadza narody z ich kulturami do swej wspólnoty, przekazując im własne wartości. Przyjmuje wszystko to, co w danych kulturach jest dobre, i równocześnie odnawia je od wewnątrz. Ze swej strony przez inkulturację Kościół staje się bardziej zrozumiałym znakiem tego, czym jest, i coraz odpowiedniejszym narzędziem misji.

 

Łączność między sobą i całym Kościołem

 

Jan Paweł II pisze, że wspólnoty kościelne, które się dopiero rozwijają, natchnione przez Ewangelię, będą mogły wyrażać stopniowo własne doświadczenie chrześcijańskie oryginalnymi sposobami i formami, zgodnymi z własnymi tradycjami kulturowymi, zawsze jednak w zgodności z obiektywnymi wymogami samej wiary. Misjonarze pochodzący z innych Kościołów i krajów – podkreśla Papież – winni włączyć się w świat społeczno-kulturowy tych, do których zostali posłani, jednocześnie przezwyciężając uwarunkowania środowiskowe swego pochodzenia. Tak więc winni nauczyć się języka regionu, w którym pracują, poznać najbardziej znamienne przejawy tamtejszej kultury, odkrywać jej wartości w bezpośrednim doświadczeniu. Jedynie misjonarze z odpowiednią wiedzą i przygotowaniem mogą nieść ludom w sposób wiarygodny i owocny poznanie ukrytej tajemnicy (por. Rz 16, 25-27; Ef 3,5). Nie chodzi tu oczywiście o zaparcie się własnej tożsamości kulturowej, ale o zrozumienie, docenienie, popieranie i ewangelizowanie kultury środowiska, w którym działają, a zatem o to, by byli w stanie nawiązać rzeczywisty kontakt z tamtejszymi ludźmi, przyjmując styl życia będący znakiem ewangelicznego świadectwa i solidarności. Inkulturacja w katolickiej perspektywie nie jest spotkaniem między Ewangelią ,,czystą” a określoną kulturą, ale raczej dialogiem kultur. Ewangelia jest ciągle żywa w kulturach i poprzez nie.

 

Jedna Ewangelia i jeden Kościół powszechny

 

W encyklice Jan Paweł II wskazuje, że ,,w orędziu ewangelicznym Kościół daje siłę, która wyzwala i tworzy postęp właśnie dlatego, że prowadzi do nawrócenia serca i umysłu, do uznania godności każdej osoby, usposabia do solidarności, zaangażowania w posługę braciom, włącza człowieka w Boży plan, którym jest budowanie Królestwa pokoju i sprawiedliwości już w tym życiu. Jest to biblijna perspektywa »nowego nieba i nowej ziemi« (por. Iz 65,17; 2 P 3,13; Ap 21,1), która wprowadziła w historię bodziec i cel dla postępu ludzkości. Rozwój człowieka pochodzi od Boga, od wzoru, którym jest Jezus, Człowiek Bóg, i winien prowadzić do Boga”.

Encyklika misyjna podaje, że procesem inkulturacji należy kierować i pobudzać go, ale nie przyspieszać, by nie powodować u chrześcijan reakcji negatywnych. Winien on być wyrazem życia wspólnotowego, to znaczy dojrzewać w łonie wspólnoty, a nie być wyłącznie owocem uczonych badań, a ochrona wartości tradycyjnych jest konsekwencją wiary dojrzałej. Różnorodność przejawów życia i orędzia chrześcijańskiego jest bogatym wyrazem jedności Kościoła w perspektywie jego posłannictwa we współczesnym świecie. Pewna różnorodność w obyczajach i zwyczajach wcale nie stoi na przeszkodzie jedności Kościoła, ale przydaje mu blasku i wiele wnosi do spełnienia jego posłannictwa[4]. Czyny i słowa objawione przez Boga, zapisane w Piśmie Świętym i wyjaśniane przez Ojców oraz Magisterium Kościoła, powinno się na nowo rozpatrywać w świetle tradycji Kościoła powszechnego. W ten sposób jaśniej dostrzeże się, jakimi drogami, uwzględniając filozofię i mądrość ludów, może wiara szukać zrozumienia[5].

Ojciec Święty pisze, że Kościół, który przechodził różne doświadczenia, kontynuuje swą misję ewangelizacyjną z takim samym dynamizmem jak w pierwszych wiekach, a Królestwo Boże nadal rozwija się i rozszerza. Jest świadom trudności, jakie stoją na jego historycznej drodze. Wierzy jednak głęboko w moc Ducha Świętego, który otwiera serca na Ewangelię i kieruje jego misją. To Duch Święty bowiem przyciąga do Chrystusa każdego człowieka, każdą kulturę i każdy lud, szanując ich wolność oraz rytm rozwoju i prowadząc łagodnie ku Prawdzie, dlatego to, co ludzkim mniemaniu mogłoby się jawić jako proces powolny, natrafiający na liczne przeszkody, w rzeczywistości jest sposobem działania Boga. To przekonanie podtrzymuje i umacnia nadzieję uczniów Chrystusa, poczynając od pasterzy i misjonarzy, że ich praca nie jest daremna. Nadzieja ta znajduje potwierdzenie w perspektywie eschatologicznej, która stanowi podstawę ewangelizacyjnego dzieła Kościoła pielgrzymującego na ziemi aż do końca czasów.

 

 

Podsumowanie

 

Inkulturacja w świetle encykliki Jana Pawła II Redemptoris missio to proces, który trwa w rzeczywistości Kościoła misyjnego, będącego w ciągłym rozwoju. Można w tym procesie wskazać trzy zasadnicze elementy: kulturę miejscowej wspólnoty, głoszenie Ewangelii oraz misjonarza, który zwiastuje Dobrą Nowinę. Inkulturacja jest procesem twórczej wymiany – Kościół daje, ale i sam się wzbogaca w nowe formy przekazu Słowa Bożego, co czyni go „młodym” i w ciągłej odnowie. Jedną z charakterystycznych cech pontyfikatu papieża Polaka był prowadzony przez niego dialog z wyznawcami różnych religii. To on staje się fundamentem prawdziwego pokoju i sprawiedliwości w społeczeństwach. W procesie inkulturacji dialog ma ogromny wpływ na powodzenie lub zaprzestanie dzieła misyjnego. Proces ten wymaga odwagi ze strony wspólnoty i nade wszytko misjonarza, który często jest utożsamiany z wizerunkiem Pana Boga przez niego głoszonego.

 

ks. Daniel Koryciński



[1] Termin „inkulturacja” wywodzi się od słowa „kultura”. Istnieją również pokrewne terminy, takie jak: akulturacja, dekulturacja, dokulturacja, indokulturacja, transkulturacja. Akulturacja jest to całokształt zjawisk doprowadzających różne kultury do trwałego kontaktu ze sobą, z którego wypływają zmiany we właściwych im modelach bycia oraz działania. Dekulturacja jest procesem eliminacji, rugowania, czy wręcz zwalczania kultury wcześniejszej przez inną kulturę. Dokulturacja oraz indokulturacja oznaczają proces wdrażania jednostki do kultury środowiska, w którym wzrasta. Transkulturacja wyraża wzajemne przenikanie się modeli bycia i działania osób reprezentujących różne kultury wskutek powtarzających się spotkań. Por. K. Gawron, Inkulturacja, „Częstochowskie Studia Teologiczne” 15/16(1987/1988), s. 132–133.

[2] Por. Jan Paweł II, Encyklika o stałej aktualności posłania misyjnego „Redemptoris missio” [w:] Encykliki Jana Pawła II, Kraków 1996, nr 52 (dalej RMs).

[3] Por. R. Crollius, Inkulturacja [w:] Kościół misyjny. Podstawowe studium misjologii, red. S. Karotemplera, Warszawa 1997, s. 125–126. Wyróżniamy trzy etapy procesu inkulturacji. Pierwszy etap stanowi życie chrześcijańskie i orędzie pojawiające się w danej kulturze. Zazwyczaj ten etap zbiega się z początkiem ewangelizacji i zbieraniem grupy wiernych na danym obszarze kulturowym. Drugi etap następuje wtedy, gdy Kościół lokalny osiągnął wystarczającą zdolność do zrozumienia różnych komponentów lokalnej kultury oraz wystarczającą kompetencję w wyrażaniu chrześcijańskiego orędzia na różnych poziomach kultury. Trzeci etap rozpoczyna się z chwilą ustanowienia nowej komunii, musi ona powstać w Kościele lokalnym w jego komunii z kulturą swego ludu. Por. R. Crollius, Inkulturacja, s. 127–128.

[4] Dekret Soboru Watykańskiego II o ekumenizmie „Unitatis redintegratio” [w:] Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 2002, nr 16 (dalej DE). „Możemy zauważyć różnice w odmiennym teologicznym formułowaniu prawd wiary na Wschodzie i na Zachodzie. Do badań nad prawdą objawioną stosowano odmienne metody i podejścia w celu poznania i wyznawania prawd Bożych. Stąd nic dziwnego, że niektóre aspekty objawionych tajemnic czasem znajdują stosowniejsze ujęcie i lepsze naświetlenie u jednych niż u drugich, tak że trzeba powiedzieć, iż te odmienne sformułowania teologiczne nierzadko raczej się wzajem uzupełniają, niż przeciwstawiają”. DE 17.

[5] Por. DM 22.